W Piłe doszło do zatrzymania mężczyzny, który włamał się do kościoła i ukradł skarbonę z ofiarami wiernych. Policjanci interweniowali po zgłoszeniu o znalezieniu sejfu, który mógł pochodzić z tego samego kościoła. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa, a za swoje czyny może ponieść poważne konsekwencje prawne.
Wszystko zaczęło się, gdy dwie kobiety spacerujące po okolicznych terenach zauważyły uszkodzoną skrytkę na pieniądze, skrytą w zaroślach. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze podejrzewali, że sejf może być skradziony z pobliskiego kościoła. Potwierdziły to rozmowy z księdzem, który stwierdził, że przedmiot został ukradziony kilka miesięcy wcześniej.
Policjanci, prowadząc dochodzenie, połączyli sprawę z prowadzonym w ubiegłym roku postępowaniem dotyczącym próby włamania do tej samej parafii. Kolejne kroki śledczych doprowadziły do przesłuchania 51-letniego mężczyzny, który przyznał się do kradzieży skarbonki. Jak wynika z jego relacji, pieniądze, które znalazł w środku, wydał na jedzenie i alkohol. Mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem, co może skutkować nawet 10-letnim pozbawieniem wolności. O dalszym losie sprawcy zadecyduje sąd.
Źródło: Policja Piła
Oceń: Mieszkaniec Piły zatrzymany za kradzież kościelnej skarbonki
Zobacz Także
